Sunday, December 14, 2008

Elegia I


Andrzejowi Sienkiewiczowi

mój ojciec chrzestny umarł na leżąco
jeszcze przez jakiś czas poruszał głową
po spalonym pergaminie z terakoty

mężczyzna dogasający na podłodze
jak stłuczony pszeniczny bożek
lub rozciągnięte ramię azymutu

powiedz jak można mu zadośćuczynić
za katafalk przedarty na kolisku sali
i cygański aromat zorzy za oknem

mój ojciec chrzestny w sukni z mosiądzu
w jego zwłokach z dalekiej północy
w rozciętej nerce w przekłutym brzuchu

przegląda się róża pustyni z południa

13-14.12.2008r.

No comments: