Wednesday, July 8, 2009

Paul Gauguin


dziś powstanie pierwszy malajski psalm
napisze go niewolnik etosu i katatonik
ci wszyscy paryscy komedianci
nędzne tłuczone szkło placu pigalle
wreszcie zachrzęści od światłocienia

ciepła stela polinezyjskiego lata
pierwsze poczęcie dębów
i sanhedryn huraganów
płaskorzeźba parujących noży
z drzewa cedrowego

przenieść to do gabinetu
złożyć pocałunek na stereoskopie
ciemnymi trzcinami rozciętej dłoni
skropić gościom ryby z migdałami

na kolację poprosić panią ginoux

8.07.2009r.

2 comments:

Anonymous said...

dużo ostatnio surfuję po internecie, trafiłem też tutaj...
nie rozumiem Twoich wierszy, ale pochwalić mogę erudycję, wyszukane słowa, starannie dobrane metafory, z wcześniejszych utworów podobało mi się, że pisałeś systemem metrycznym, czego dzisiaj mało, a co nie jest proste, zwłaszcza jeśli chodzi o zakucie formy w rymowanego krzyżowo trzynastozgłoskowca ze średniówką po siódmej sylabie,
pozdrawiam

Karol Samsel said...

Dziękuję, Michał. Bardzo się cieszę, że mogę Cię gościć u siebie. Do systemu metrycznego na jakiś czas wracam. A konkretnie rzecz biorąc: do formy sonetu, do której jestem dosyć mocno przywiązany. Pozdrawiam.