Wednesday, October 5, 2011

Abiectum (2)



zmierzamy ku słońcu. nie pozwolono
nam zasnąć i tylko kilkorgu pokazano
drogę do zniszczonego wehikułu.
dotarliśmy: odnaleźliśmy wierność

w rozciągniętej ranie przedmiotu.
widząc dziecko zabite na zjeździe
z bocznicy, pytaliśmy: kim jest ten,
który nas kocha? mój boże, zupełnie

niepotrzebnie: jeśli zmieszać ziemię
z ciałem, narodzi się dom. jeśli wodę
z włóknem, napłynie źródło. twarz

przesypana przez skórę
promienieje, dopóki
nie znajdzie okrycia.

5.10.2011r.

Krzysztof Schodowski, "Jestem"

2 comments:

Anonymous said...

http://www.facebook.com/event.php?eid=159747854116144

Wpadnij. Ja też będę.

Karol Samsel said...

Dzięki, Arku. Bardzo trudna sytuacja, ale zrobię, co mogę...