Friday, November 4, 2011

Kolęda


zmiłuj się ziemio.
oddziel grudę od pryzmy.
oddal zwłoki od ochry.

mój język jest zawiły.
usta: miękki różowy
węzeł, który płuczę

pod wieczór, aby
umacniać zacisk.
mówią: leszczot.

jeśli go zlepisz,
zlepisz kapliczkę
krwią. a zatem

zmiłuj się ziemio,
z której wznosi się
pył – jeśli ma

zrodzić dziecko,
urodzi je choćby
zgięta

pod ciężarem
noża.

4.11.2011

4 comments:

Abigail said...

Jak na kolędę przystało... Gratuluję i pozdrawiam.

Lilly Holmes said...

Dla mnie trochę makabryczne..
Jeszcze nie przepędziłeś demonów Karolu?
Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tego :(

Poprosimy o utwór rozweselający ;-)
Pokaż swój kunszt także w tej kategorii ;-)
(taka praca domowa ;p )

Anonymous said...

Mi też się bardzo podoba. Wracam do tego tekstu już któryś raz, chociaż nie jestem zwolennikiem tej wersyfikacji. Trzymaj się.

Karol Samsel said...

Dziękuję. Ta makabreska pozostanie jeszcze wokół mnie. Mam nadzieję, że jak najkrócej.

Pozdrawiam.