Saturday, April 14, 2012

AltissimumAbiectum Ostrołęka



"I tekst rodził się w ferworze rozmowy" – dodaje Karol Samsel. "W pierwszej części obrazy przedłużałem w lirycznym echu. W kolejnej narodził się bolesny dialog, czasami jest to uchylanie jednej maski, aby odkryć drugą". Wymowny jest epilog książki: "Są to listy do człowieka, który był dla mnie rodziną i autorytetem, jednak nasze losy się poplątały i nasz kontakt się urwał" – objaśnia Krzysztof Schodowski. Dla obu artystów AltissimumAbiectum to pewnego rodzaju biografia, zapis wrażliwości dwóch osobowości. A także rozliczenie z przeszłością. "Rozliczamy się razem, na jedno konto" – mówił Karol Samsel. "Dla Krzysztofa i dla mnie to książka ważna i osobista".

Rozliczenie z przeszłością w AltissimumAbiectum

_________________________________________

Gdybym miała określić książkę poetycką AltissimumAbiectum jednym słowem, powiedziałabym, że jest ona męska. Wyczuwam niezwykle silny, męski punkt widzenia świata, męski sposób odczuwania życia i zmagania się z własnymi słabościami. Męski – bynajmniej nie oznacza pozbawiony subtelności i wrażliwości. Zarówno obrazy Krzysztofa Schodowskiego, jak i wiersze Karola Samsela zbudowane są z kruchej i delikatnej materii, ich natura tylko powierzchownie jest szorstka i bez czucia. W tym męskim świecie jest sporo miejsca na nostalgię, sentyment, żal, niepokój, dialog z samym sobą i nie tylko. W wierszach rozmowy są prowadzone z dystansem, męski podmiot liryczny nie nazywa nigdy wprost swoich pragnień.

Krótkotrwałe zniekształcenie rzeczywistości: AltissimumAbiectum

2 comments:

matylda_ab said...

Napisałam to, co czułam, bo chyba o to chodzi, aby wyrażać swoje uczucia, nie bać się mówić. Czytając i oglądając "AltissimumAbiectum" miałam wrażenie, że autorzy są starsi ode mnie, a tu taka niespodzianka. ;) Tym bardziej jestem pełna podziwu za dojrzałość wypowiedzi artystycznej dla Was obu!

Karol Samsel said...

Właśnie za to dziękujemy. Krzysztof jest ode mnie starszy o 3 lata, ale w obu wypadkach - lata 80 - te :).