Sunday, August 12, 2012

Sen w Skrzyniowej



słuchaj kowadła, siostrzyczko.
ono nas przeciągnie przez wieczną
lichotę i wyjmie z burzonej obórki
macicy. ach, zaczyna łyskać!

powieszone ćwierka i niesie
w wardze wosk. lecz kto długo
żyje, nie jest obojętny – słyszy
wrzawę tkanin i smutek

motocykli: ogrzewa nam izbę.
enuma elisz – szepcze do nas
język wciśnięty do środka
złotego napędu.

11.08.2012

Krzysztof Schodowski, "Ślepcy albo szepty"

No comments: