Monday, June 24, 2013

Piastun






Jakże mam cię przywitać, dziewczyno zabita w ogródku jordanowskim?
Ekran mojego domu spłonął, a dżet kamery odszedł, by sławić mowę
dawnych założycieli. Jak wypowiedzieć sok ciała, który nie upodobnił się

do maku, gałęzi ani do czarnej rosy? Wyjawcie mi to, jeżeli tylko potraficie,
proszę: jak przemienić się w skaner badający dojrzewającą anagennę, jak
u progu epoki wyrazić nie w pełni czytelną naturę lasów i terminali? A ja –

– śpiewający pieśni nosicieli głów, owoc biały i chłodny, smętny, błękitny
piastun dziwek i łzy – czym właściwie się stanę? Młody Hesse spada w gaj
trzaskających głosów. W ziemię uderza dłonią jak mięsem fajerwerku.

Dorasta do włóczni.

25.06.2013

Tuesday, June 18, 2013

Pokolenia w Polskim Radiu, Głogowskie Konfrontacje Literackie

Klub Batalionowy, fot. P. Dudzicki


Dajcie poetom dorosnąć. Poetycka przemiana pokoleń. "Każda stadność i pokoleniowość jest czymś sztucznym. Poeta, pisarz, artysta zawsze jest sam. Jedyną wspólnotą, w jakiej chcę uczestniczyć, jest wspólnota moich czytelników" (Tadeusz Dąbrowski). W audycji gościli Szymon Kloska organizator spotkań pokoleń Festiwalu Miłosza, oraz krytyk literacki Karol Samsel. Wysłuchać można było również fragmentów zarejestrowanych dyskusji i wierszy. "Tygiel literacki" przygotowała Katarzyna Hagmajer-Kwiatek.


Dusze jednodniowe podczas Głogowskich Konfrontacji Literackich. Spotkanie autorskie z moim udziałem odbyło się w Klubie Batalionowym w Głogowie 15 czerwca 2013 roku. Jego przedmiotem stało się omówienie trzech książek: Dormitoriów (2011), AltissimumAbiectum (2012) oraz Dusz jednodniowych (2013). Patos, ironia, dystans, a także metafizyka literacka. Wieczór prowadzili Piotr Mosoń i Łucja Dudzińska. Serdecznie dziękuję słuchaczom i organizatorom spotkania.

Tuesday, June 11, 2013

Lasso





Zamarznięci, nadzy do pasa, okryci byli
cienką warstewką lodu niby koszulą
z jedwabnego samodziału.

E. Barbu, Książę

Tadeuszowi Olszewskiemu

Carska niedziela. Odchody, woda, wierność.
Wznoszę się, Jehowo – ja, jawor, tęsknot
ambasador. Słyszę szum ferezji zrzucanej
przez bojara oraz drżenie członka w głębi

narzuty. Jęk oktofonu, a zaraz po nim
potężną mesjadę ledwie jednej sonaty.
Nic z niej nie zostanie. Odcień metody.
Wyprawa gramatyczna na niziny kraju.

Wznoszę się, Tetragramie, uderzam
w koryto: małpa iskająca odciętą,

końską głowę. Mowa.
Zwinięte lasso. Echo. 

10-11.06.2013

Saturday, June 8, 2013

Metolla






Katarzynie Tchórz


Biegnę do Ciebie, mój Boże – biegnę ja, Lizawieta Ławronna,
rozrosła jak jesion i drżąca jak lustro wody w oparzelniku.
Ach hajla, metolla: kość kuny przebija gipsowy stanik,
krem staje się krwią, kieł zrywa pień śliwy.       
 
Zagmatwałeś to wszystko, mądry Adonai. Jest,
dajmy na to, lipcowy świt. Znajduję pod halką
parskający kamień. Ach hajla, metolla, halesja,
tenera: więc spałam w pysku stepu i nigdzie

domu słodkiego żalu? Biegnę więc do Ciebie,
mój Gospodarzu, rozrosła jak tucznik i drżąca
jak wieniec. Padający buhaj, wrzask kawaleryjski:
hajla, metolla. Dziewczynka wyszyta na przodzie

chorągwi.  

8.06.2013