Friday, July 25, 2014

Miałeś chamie



Ateny emocji, Ateny intuicji.
Ateny ludzkich dusz.

Jeżeli uważasz, że widzisz dobro i zło,
spójrz teraz na gmach słowa
i – jak przed Tobą Dante,
a po Tobie więcej nikt – zejdź
wgłąb adopcyjnego podziemia.

Adopcyjne podziemie języka.
Tymi słowami określaliśmy
dzienniczki dusz. To, co w nich
sugestywne i samowyładowcze.
Miałeś chamie złoty róg. Miałeś
miazgę czarnego lądu:

tworzyła cię tajemna
prześladowcza myśl,
przez to, co nieprzygotowane
przełaziłeś jak z domu do łaźni.
Miałeś chamie ostrak:

i jaki to był ostrak!
Perła księżnej Dobrójskiej,
welon Zadie Smith!
Głosiłeś nim poza głosem,
uczyłeś wieś rozgłosu,
uczyłeś miast rozgłosu.

Jeszcze nad Twoim grobem
pchła pierwszych alfabetów
i pierwszy przewrotny poród
z lojalnej białej miłości.

25.07.2014

No comments: