Saturday, July 26, 2014

Na zburzenie Broniewskiego





Sław języku tajemnice. Sław to, jak wszyscy upadamy
w maniakalne i jak wszyscy z maniakalnego podnosimy
się. Sław rosyjskie i malezyjskie. Sław oprawę z oprawcą
jednocześnie (a czyż nie sławisz sprawy obok sprawcy?).

Sław języku Mazowsze – sztambuch gliniasty, sław
Śląsk prosty i giętki jak pręciki niewymawialnej sylaby.
Sław języku tajemnice. Sław interes zabitych – taboret
utwierdzony na podskakującej czaszce Marty, Anny,

Ewy. Sław wszystkie bez wyjątku miłosne objęcia.
Sław walkę kogutów jako pochwałę prawa Bożego.
Ucieczkę do Aten i ucieczkę z Aten. Mało rozumiesz –

– sławisz tajemnice.  

Nie obrodzi chlebem jabłoń w ludzkich plecach.
Nie obrodzą plecy brzmiejące od miąższu.
Nie powije ćmy lirnik przynoszący śmierć.

Nie-nie.
Nie-nie.

26.07.2014


No comments: