Monday, March 23, 2015

Na koncert fortepianowy Belli Dawidowicz w Carnegie Hall



Jeżeli Ci ubliżam, przerwij tu czytanie
i spoliczkuj mnie. Nie poprzestawaj
na tym. Zakradnij się do mojego domu
i pozbaw mnie życia. Po paskhon

poion. Po nocy słońce. Po tekstach
śmierć. Tu jestem stroną Belli i jej
milionem zmarłych na długim,
morskim pasie. Zwą mnie więc

milion zmarłych, nazywam się
Milion zmarłych, Pierestrojka
zaświatów. Jestem Tuwimem
zmarłych. Jestem turniejem

jednego, turniejem jednego
zmarłego przeciw milionowi,
milionowi zmarłych, ich
chopinowskiej rozgrywce.

Jestem dla zmarłych Bellą.
Eschatologią Belli. Jestem
Bellissimą – wzniosłym
natchnieniem Belli.

Jestem bellą zmarłego.
Ogonem powalającym
to, co umarło na ziemię.

23.03.2015

2 comments:

Anonymous said...

forte+piano

withkacy zaborniak said...

Dziękuję, Karolu.