Sunday, January 17, 2016

Wersal



A czerń, E biel, I czerwień, U zieleń, O błękit,
Tajony wasz rodowód któregoś dnia ustalę.

Artur Rimbaud, Samogłoski,
tłum. A. Ważyk

Wersal. To słowo, Panie, ma swoją ignorancję.
Między literą „r” a literą „s” zrywa się fildekos
i zamiast samogłoski powstaje betabloker. „Se-
rum prawdy – sylaba mieszka między nami”,

mówią „wer-” i „-sal” do Pana, Boga swego.
A „serum dobra – akcent, odmienia nas od
wewnątrz”. Tak mówią „Wehr-” i „-sahl”,
po pogodnej reformie tworzące cyrkum- 

fleks.

Wersal jest moim pasterzem. Niczego mi
nie braknie. Wehrsahl zmienia swą postać
i swoją definicję. Dziś Wersal oznacza dy-
stych, którym zamknę ten wiersz, właści-

wie jego siłę podaną w liczbie wehrsahli,
z których fildekosy wyjmę, by liczba ta
wzrosła, by dało się ją przeliczyć na licz-
bę betablokerów. Mój dziejowy gambit.

Moja

odwieczna walka:
prymusa Europy Wschodniej
z prymasem Aurory Zachodniej.

Wersal. To słowo, Panie, ma już psychofana,
a także psycho-Pana. Przekształci on jego losy
i zmieni mu trajektorię. Tak powstanie Wer-
schal, którego to spolszczę na Wierszal. Sły-

szysz, Czesławo Cymek z ulicy Gomulickiego
więziona przez hitlerowców? Więzi cię wier-

szal,

uśmierca cię wierszal.
Wierszal cię upamiętnia.

Warschau, 17.01.2016

No comments: