Sunday, June 26, 2016

Na Wstrząśniętej


A jeżeli nie pozostawiłeś mi już niczego więcej
i przybiegłem na marne do pokoju, w którym
mieszkałeś, i wyjdę z niego z pustymi rękami
w upalno-mroźne powietrze pełne tlenu i kości.  

A jeżeli nie chciałeś mi niczego pozostawiać,
co więcej, zwiesiłeś sznur na klamce, by dać
mi coś do zrozumienia. Lecz, błagam, jak Cię
zrozumieć? Mam wieszać Ciebie, najdroższy,

Twój portret w sobie, Twoją w sobie katedrę
czy siebie na Twoim obrazie, swój podest,
po którym Twój trucht? Jesteśmy bowiem
w ciemnym akowskim lesie, żywimy się

na Wstrząśniętej – planecie przerzuconej 
nad antenami Dantego. Twarz wciągnięta
głęboko pod którąś linijkę wiersza bębni
rymkiem: rokoko. Spada nam w głowy li-

totą, krzewieńcem, pogłowiem, pozłotą.
Co zdziałam ja, jeżeli nie zostawiłeś mi
ani cienia rzeczy? Laska Czesława Miło-
sza. Wpierw była pojedynczością. Zosta-

ła porwana przez kosmos. Ale wróciła na
ziemię. Wróciła niejedna, najdroższy. W
tym cała nieziemska zawiłość. Kontrolo-
wana, bezzębna. Fantastyczna drzazga.

Wróciła poetyckie.
Wróciły poetycka.

26.06.2016

No comments: