Tuesday, December 6, 2016

Samuel Zborowski



 

Twoje posłannictwo?

1

Żyć tak, aby w niczym Tobie się nie przypodobać.
Bo w przeciwnym razie – pociągnie mnie za sobą
Twój złoty potok, dopłynę do wysp dalekich i po-
rzucę dobry rożek makowy gwary na rzecz chleba

2

krojonego, chleba krojonego neosemantyzmu. A
swoją drogą jak żywi się taki seksualny Hamlet,
jak Ty? – zapytała mnie na środku ulicy, stworzo-
na, aby być kochaną i czytać, jowialna, wybucha-

3

jąca śmiechem raz po raz, odkrywająca przy tym
zęby podobne do zębów Rousseau. Żyć tak, aby
w niczym się Tobie nie przypodobać. Zobaczyć
w agonii przestraszonego kundla Roztrzepane o

4

zmierzchu, gotycką Rzeczpospolitą, Rzeczpos-
politą Nocą wiszącą na latarni. Moje posłannic-
two? Wizja kraju jako hotelu, gdy na równinie
grad. Tu jest Hamlet, tu będzie Polska – tłuma-

5

czę jej bardzo cierpliwie, nieskładanym
oddechem pokazując na łono. Ustawia-
jąc palce w obrót krwawego zegara za

*

cienką bielizny pokrywą.

6.12.2016