Sunday, October 31, 2010
Literacje
W umysłach młodych historyków literatury istnieje wiele gier teoretycznych, które chcieliby załączyć jako innowację do metody swoich badań nad autorem. Podczas pewnego z popołudni spędzonych w Instytucie Filozofii i Socjologii UW na Krakowskim Przedmieściu pomyślałem o jednej z nich właśnie w kontekście fenomenu głosu twórczego Zbigniewa Herberta. Chodziło mianowicie o projekt badania wyznaczników dzieła autorskiego i próbę podjęcia opisu jego dalszych losów w sytuacji, w której nie zostałoby ono przerwane śmiercią twórcy. Czy – skrupulatnie badając dynamikę rozwoju literackiego pisarza (analizując chociażby ewolucję idei etyczno-estetycznych w Studium przedmiotu, Raporcie z oblężonego Miasta, Elegii na odejście etc.) - zdolni bylibyśmy prognozować intencje zawarte w jego kolejnych książkach? Czy drobiazgowo wyznaczywszy sinusoidę głosu Zbigniewa Herberta, moglibyśmy antycypować, z jakich komponentów tworzyłby on publikacje po Epilogu burzy?
Komu tobie na imię? O heteronomii głosu poetyckiego we wczesnym dziele Zbigniewa Herberta
Sunday, October 24, 2010
Kamienie - Pieśni na pożegnanie (koncert)
Dziękuję Państwu za obecność podczas wieczoru i wysłuchanie pieśni na pożegnanie. Dziękuję kawiarni Retrospekcja za wyjątkową aurę spotkania i ciepłe przyjęcie. Dziękuję Magdzie Harasimowicz za "doskonałe dopełnienie". Zdjęcia autorstwa Mariusza Bobera i Pawła Łęczuka. Więcej fotografii i słowo o koncercie na blogu Paweł Luis. Żegnajcie nieznajomi.
Friday, October 15, 2010
Biuro Literackie: Przystań!
W kapsule "złotniejącego świata" Marii Konopnickiej niepełnosprawny Bóg Ojciec Jarosława Marka Rymkiewicza zdaje się jakby nieco bardziej władny. Szczątki Pantokratora ciągle w nim muszą tkwić i ulegać świętej przemianie, skoro nieszczęsny Robert Emmet z "Pocałunku Roberta Emmeta" właśnie przez wzgląd "na rany Chrystusowe" całuje policzek zadającego mu śmierć kata. Jednak Demiurg Konopnickiej, podobnie jak Pomylony Starzec Rymkiewicza, jest tak samo zdruzgotany od środka. Jakby w jego centrum trwał potężny ośrodek nicości, z każdą chwilą przyrastający na swej niszczycielskiej sile.
W złotej kapsule
Myślę, że w serię "44" warto również - oczywiście, tak jak dotychczas, na zasadzie podobieństw formalnych lub treściowych - włączać pracę redakcyjną średniego i młodego pokolenia poetów. Poza autorami powojennymi retrospekcyjnego wglądu wymagają poeci dwudziestolecia międzywojennego, m.in.: Julian Przyboś i Władysław Sebyła, jak uważam - wpływowi we współczesnej literaturze. Warto także zastanowić się nad tertium comparationis, za pomocą którego łączono by klasyka z jego współczesnym redaktorem - istnieje wiele propozycji-kluczy, które uwzględniałyby również poetyckich redaktorów pokoleń młodszych. Choćby (przywołam kilka godnych uwagi): Julian Przyboś - Miłosz Biedrzycki, Władysław Sebyła (dla przykładu legendarna Pieśń szczurołapa) - Szczepan Kopyt, Maria Komornicka - Marta Podgórnik, Jerzy Liebert - Tadeusz Dąbrowski, Aleksander Wat - Paweł Kozioł.
Tertium comparationis
Friday, October 1, 2010
Kamienie - Pieśni na pożegnanie
Zapraszam na koncert poetycki promujący "Kamienie - Pieśni na pożegnanie", który odbędzie się 17 października 2010 roku (niedziela) o godz. 17.00 w kawiarni "Retrospekcja" na ul. Bednarskiej 28/30 w Warszawie. Gitara i pianino: Magdalena Harasimowicz (Kraków), słowo: Karol Samsel. Przed spotkaniem i po nim będzie można zakupić książkę w cenie promocyjnej.
Subscribe to:
Posts (Atom)