W kwiaciarni na lewo od szpitala - manekin kobiety w stroju ślubnym. U jej stóp - doniczki z ostami i goździkami. Dookoła coś na kształt zieleni figowców, która sprawiała, że widziany obraz porażał swoją absurdalnością. Panna młoda w lesie tropikalnym. Jak to skomentować? Pociągające? Z drugiej strony, liście przydały jej niewinności, nawet z tymi podkreślonymi rzęsami sprawiała przez moment wrażenie melancholijnie infantylnej. Choć była martwa, budziła współczucie.
No comments:
Post a Comment