Niezmierne wzrastanie bólu,
jak płacz odwilży pod śniegiem.
jak płacz odwilży pod śniegiem.
P. Larkin
philip larkin miał rację
okna kruszą nam się w ręku
palimy fortepiany i tańczymy
z popiołem na językach
słoneczne popołudnia
biodra ciężarówek
i uda sanatoriów
za groblami miasta
zsuwanie zmarłych
po poręczach
jest tak czasochłonne
dziś ściąłem córce
warkocze płakała
jakby niebo chciało
oderwać jej twarz
tatusiu dlaczego zabiłeś
moje kucyki
byłem głodny kochanie
i tak bardzo samotny
18.11.2007r.
2 comments:
Błagam zostaw fortepiany w spokoju! W Ostrołęce jest ich ciągle za mało
Czasami istnieje ochota posiadania wszystkich
Post a Comment