taka duża dziewczynka
prawie pięć litrów a bez imienia
nazwiemy cię tonsi
to znaczy tyle co lepka kula włosów
tonsi gdzie dostałaś
bo wiesz malutka
teraz już nie będziemy się bawić
jesteś sublokatorką
na dodatek nie najlepszą
nosisz bransoletki warkocze
niemowlę na ramieniu
nosisz się z zamiarem
dzień był długi tonsi
jestem zmęczony
działasz na mnie
jak dobry antybiotyk
przed tobą przełęcz
na zachodzie bez zmian
i po co to utrudniasz
pójdę na łatwiznę
między domem sederholma
a aleksanterinkatu
rozebrane kobiety
(mogły być twoimi siostrami)
tańczą właśnie w deszczu
tonsi bez patosu
tylko nie próbuj
umierać mi na rękach
jak jakaś guwernantka
25.09.2008r.
2 comments:
Tonsi - ofiara czyjejś wewnętrznej wojny. Karol, chylę czoła - wiersz jest niesamowity.
Bardzo dziękuję, Michał. Do zobaczenia w czwartek.
Post a Comment