Wednesday, June 16, 2010

Puszka Pandory


pytałeś o martę. nie żyje.
wyśpiewała hallel ku czci
spalonej ziemi i zasłoniła się
przepołowioną iskrą jabłoni.

michał wyjechał do madrytu.
przed odejściem zabrał żonę
na bal a kiedy zadławiła się
resztką złotego środka odwiózł

ją do szpitala świętej zofii
na sygnale o trzeciej nad ranem.
michał nie pamięta marty. ciągle
powtarza: obdarto mnie z powietrza.

myśli o córce zabitej pod placem
zabaw w sześćdziesiątym trzecim
i słucha the doors. marta miała syna
ciepłego jak nabój. nigdy nie wystrzelił.

pamiętasz tamtą jesień pod cytadelą?
marta zgubiła perłowe kolczyki.
gdy michał podniósł pierwszy z nich
z ziemi w mieście od gorączki

umarło jedno dziecko.

17.06.2010r.

No comments: