A. Sołżenicyn |
panie mój,
wyobraziłem sobie śmierć
w wilgotnej
daczy elegii i przeraziłem się.
tylko tyle
ma z nas pozostać? banderola
new yorkera,
którą owiniemy rękę
aleksandra sołżenicyna?
mątwa, którą
przyłożymy
do ust walta whitmana?
zasługiwaliśmy
na dużo więcej. spójrz,
ilu opowiedziało
się za nami: tę sylabę
utrwaliła
głagolica, tamtą recytowało
himmelkomando
– jeden oktostych
żydowską
radością, drugi irańskim
pojednaniem,
trzeci sercem gawędy,
włosami
naszej mowy, przybojem rytmu.
o panie
mój, o prątku utopii, rosyjska
orchideo – wyobraziłem
sobie śmierć
w starej
wozowni poematu i nie mogłem
uwierzyć:
ten koniec przyniosły nam
rzeki
początku? ten znak stylusem?
7-8.02.2013
No comments:
Post a Comment