H. Arendt |
jesteś hanną
arendt: ateną z sachsenhausen.
właśnie
słuchasz radia i piszesz o gurs.
mały
chłopiec, bruce zginął ojcu z oczu,
znalazł go
martwego ogrodnik z st. charles.
ach synu,
ach sanno: kołys się, wypocnij
w jeziorecku
kanta. daj mszycy powierzchni
głębinę
odwarstwić jak starą malwę. przynieś
dziś bruce’owi
błonę napowietrzną, letników,
samotników,
limfatikon halki. nam cena
oceanu, jemu
cud posiłku i osąd syreny:
kamienne
tablice, diablice memlinga,
łagrątko jezus;
satisne, satisne?
13.02.2013
1 comment:
Ależ mi się ten wiersz podoba! Prawdziwie przemawia, szemrze i grozi. "Łagrątko jezus" jakoś odbiera mi powietrze.
Post a Comment