środkiem miasta z pośpiechem ubogich pogrzebów
po rzece płynie barka naładowana gruzemZ. Herbert,
Pożegnanie miastamatko boża smoleńska
na tej ziemi nawet trzmieli
nie sposób pominąć
wszystko zliczone
w rachunku rogatek
a ja parzę herbatę
z miejskiego popiołu
zorzą telewizora
zapięty w pokrowiec
stroję śmierć w żywioł
matko boża smoleńska
na tej ziemi nawet berła
tłucze się o nogi
nie sposób nie słyszeć
wypalania trawy
a ja z parapetu
zbieram resztki sadzy
i śpiewy kościołów
rozebrana pamięć
śni w domu bez zasłon
11.04.2010 r.
1 comment:
Herbertem to ty nie jesteś, widać warto popisać trochę o metafizyce, może się sprzeda...
Post a Comment