Raduj się, miła. Nie zdołaliśmy przesycić wilgotnych stosów świata. Pamiętam plaże, z których wołanie o pomoc dawało się słyszeć jak okrzyk toastu. Tego nam oszczędzono. Koło fortuny zsunęło się ze wsporników – strzelano do Mary Beth, zadręczono Nellie: trzy dni i trzy noce we wnętrzu wielkiej ryby. Ach, wsłuchaj się, wsłuchaj. Kwartał Kastora odgryzającego Polluksowi rękę oddala się od miasta. Po nim zaś pojednanie w domu zaręczyn. Niespieszne zaloty w zbryzganej krwią alkowie.
10.06.2012
Krzysztof Schodowski, "Dialogi"
No comments:
Post a Comment