Friday, July 15, 2011
Tekstualia nr 2 (25) 2011
Dojmująca bezradność. Tak zapewne można by ująć nastrój panujący współcześnie w związku z problemem egzegezy metafizycznej tradycji literackiej. Konsternację wywołaną utworami metafizycznymi zwiększa to, że literacka kultura ponowoczesna nie wykształciła w żadnej mierze autorskiej hermeneutyki metafizyki literackiej. Uruchomienie kodu psychoanalitycznego lub egzystencjalistycznego w lekturze tego typu wydaje się wyłącznie zabiegiem omownym, poszerzającym raczej dziedzinę interpretacji niż precyzującym krąg alternatywnych referencji dzieła literackiego. W XXI wieku napisanie takiego dzieła jak Święty Genet Jean-Paula Sartre’a wydaje się niemożliwe. To, co w efekcie – jako przykład metafizyki literackiej – staje się postmodernistycznym przedmiotem wglądu, to dzieło postmetafizyczne: asystemowe, otwarte i ezoteryczne, a tym samym – nieadekwatne wobec konceptycznej strategii literackiej. Konceptyczny wymiar metafizyki w obrębie postmetafizyki ulega redukcji na rzecz opisu w ramach ontologii dzieła nieskończonego. Dawne przedmioty literatury metafizycznej: haecceitas i quidditas, niezróżnicowane, zostają włączone w bieg Heideggerowskiej alethei, nowego tematu i nowej przestrzeni tekstowej dla metafizyki.
Czym jest metafizyczne? O współczesnej poezji metafizycznej jako systemie i przekładzie
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment