Friday, August 31, 2012

Jaśnik



Dokładnie to sobie wyobraź: czas odrywa się od powierzchni i utwierdza nad Ziemią osuszoną zatokę. W jednej i tej samej chwili Sandor Marai wypełza z łona matki i strzela do siebie z pistoletu, a Bohumil Hrabal całuje pierś Pipsi i wyskakuje z okna szpitala na Bulovce. I oto znów stajemy u wrót Księgi Rodzaju: jajo proroka pęka, jajo dziwki się sklepi. Dokąd w takich chwilach chcesz zmierzać, miłości – upiór z Tarsu zjada swoją szatę i wymiotuje łzami? Ręka odsuwa się od ekranu, obrośnięta mięsem?

31 sierpnia 2012 roku
  

2 comments:

Jay Casseur said...

La vie m'a défaire..
Je insérer bouclier..
Depuis un certain temps..
Ne vous inquiétez pas..
Bisous..

Votre ami..

Krzysztof Schodowski said...

poruszające jak zawsze