Krzysztofowi -
w odpowiedzi
wieczna
miłości, jak mogłaś? dla ciebie
zarżnęliśmy
matkę twardym ząbkiem
książeczki
do nabożeństwa. i nie dość
jeszcze
łez ni swaru?
a
stało się więcej:
przygotowani
do święta wiosny
zabiliśmy
pierwszych kapłanów
lata
(dziś jeszcze pamiętam
promień,
który piął się po
pączkującym
i owrzodzonym).
niewiele
później upadł kalendarz:
tę
niedzielę zawinęliśmy w mięso
fortepianu
i nazwaliśmy płaczem
nad
ręką dvořáka.
(głowy,
z których wykluwa się śnieg,
nie
są głowami przyjaciół. głowy,
z
których wykluwa się wstążka,
nie
są głowami wrogów).
Gołdap, noc z 6 na 7.08.2012
Krzysztof Schodowski, "Milczenie o potędze fali"
1 comment:
głowy z których wykluwa się słońce
nie są głowami ludzi :P
Post a Comment