Monday, July 25, 2016

The Modern Polish Mind



Wiatr chwalny. Różo-
wiejąca twarz. Różo-
wiejewicz.

Czekam na Ciebie, prostoto. Przecież tylko Ty, łaskawa
i elementarna, miłosierna i taktowna, pozwolisz mi spoj-
rzeć ze spokojem na wydarzenia w Reutlingen. Czekam
na Ciebie, prostoto. Słowo we mnie chce mówić o zabi-
ciu maczetą ciężarnej Polki we wczorajsze, jakby woje-

nne,

niedzielne popołudnie. Nne. Nne. Nne. Nne zabijaj. Cha-
ndra jednego liryku nie może, nie ma prawa zanieczy-
szczać historii całej literatury. Już i tak uważają cię za
mąciciela, ciepłe ubranie festiwalu literackiego założo-
ne na twoje ramiona przemienia się w worek lodowy,

prze-

dzierzga w opar hiperbaryczny. Nne. Nne. Nne cudzo-
łóż. Bądź wierny, idź. Ani nie jesteś cudzoziemką Kun-
cewiczowej, ani nie jesteś nią samą, cudzoniebką Jerze-
go Kuncewicza. Nie zapominaj o Śmierci poza śmiercią
w Reutlingen. Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz

Hipo-

kratylosa. The Modern Polish Mind to The Dying Polish
Mind. To wylew Gustavea Flauberta lub burza w ranek
Śmierci, śmierci Zbigniewa Herberta, potworny klaps
dany morzu, lipa rosnąca w saunie, którą skreśla po-
wietrze. Czekam na Ciebie, prostoto. Czekam, tele-

elegio. Czekam w Reutlingen:
przysiadam na pierwszym
liściu, które dało mi cień.

25.07.2016

No comments: