Sunday, August 6, 2017

Trupie wywczasy



Tak, Jasiu, trupie wywczasy,
spienione brzegami kobirce,
powysłaniałam wilgasy,
światło przebiło mi syrce.

Aj nie, cyrwunam ja cała,
a czerwień cyrwuńsza od krwi,
cyrwuńskom Cię będę kochała,
choć chłopsiec nie głupszy od łzy.

Tak, Jasiu, trupie wywczasy,
weź me za rojbę i leć,
niech zlecą z hukiem atłasy,
wszak bzitwa na tysiąc śwec.

Aj nie, cyrwunam ja cała,
cyrwunsom nie mogłabym być,
przewinę, co krwią zalewałam,
sprostuję scyrze swą nić.

Jasiulo, zraniona krowa
nie pada na trawę jak dąb,
a zemre, któz krowę pochowa,
któz mnie pochowa wśród trąb.

Tak, Jasiu, trupie wywczasy,
baldakim na śniechu, cel, pal,
z oddali, gdzie płoną zalasy,
wyrzuca mnie z zydla huk skał.  

Czarnia, 5.08.2017

No comments: