Friday, April 11, 2014

Drzwi drzew







Czemu, Boże, poleciłeś mój język tylko uwadze mistyków,
odbierając go ludziom ziemi i lamp bitumicznych,
oddalając od niego inżynierów, dziennikarzy,
tych, którzy mogli mnie wesprzeć i podtrzymać
w chwili odkrywania słowa odcinającego rękę,
zdejmującego głowę?

U progu niewiele miało się przy sobie:
język Teresy od Dzieciątka Jezus
zamiast języka Wasyla Serhijenki.
A nasycone było zachowawcze.
Dopiero potem pismo afektu,
papier przerażenia, wysoki męski
głos zadziwionego zoila.

Stadia drogi stąd jest, Boże,
mała stacja. Mówią na nią
fidessa, mówią to wyraźnie,
by słyszały dzieci.

11.04.2014

No comments: