Wednesday, May 23, 2012

Scherzo (6)



boję się assisi. nadeszły
dni szczęśliwe i kazano
mi żąć tą samą ręką,
która goliła głowę

mojego ojca. wiedz,
że jest mi potwornie
trudno. wymiotuję
nocą w hotelach

za miastem by
powrócić za dnia
jak nierozrąbana
moneta. mówię

do siebie: jesteś
sieczną krajów.

głos jak raciczka
podskakuje
w ustach.

22-24.05.2012

Krzysztof Schodowski, "Przebudzenie"

No comments: