w hołdzie tobie,
który tu pozostałeś
najdłuższe rozmowy świata
i jego najciemniejsze noce.
– cały ten ferwor wokół sekretów:
parabole, refleksy, przewracanie
ciał –
nieszczęsne ochędóstwo.
liryczne hic est nihil.
będziesz łaknął i pragnął,
a ja wskażę studnię i pokarm.
kiedy się wzmocnisz, nazwę cię
swoim ojcem. już zrozumiałeś:
splendor umiera. któż może
wiedzieć, co żyje dłużej:
dolmen czy sprzączka
nad otokiem czapki.
stąd wielka wędrówka
tysięcy mężczyzn
przeprawiających się
przez zabite rzeki.
– zabij mnie ojcze.
bóg powiedział:
paroksyzm.
drzewo krzyknęło:
natychmiast –
10.12.2011Krzysztof Schodowski, "Przemijanie"
No comments:
Post a Comment