Czyliś do raju wzięta?
Czyliś na szczęśliwe wyspy zaprowadzona?
Czyliś na szczęśliwe wyspy zaprowadzona?
J. Kochanowski
próchnieję,
Eurydyko.
jeśli czytam
baśń córce, mówię do niej słowami
modlitwy
rzucającej krew na ściany obory.
Jezu Chryste,
Panie Miły – za co ta kara,
kole łańcuckiej
dorożki, szczepanko,
gołębiu wózka
inwalidzkiego?
nasz bóg
szczebioce do odgryzionego
języka
swojego kapłana. krzyczymy,
by się
opamiętał, na darmo przywiązujemy
skobel krateru
do sosny. trwa zimna
i niezrozumiała
noc: spóźnione chrzty lnu
odrywają
słońce od gwiazd pod jej stopami:
jest mi
przykro, Natalko. krew zalewa nam
nogi – nie zobaczymy
aniołów z królewca
ani
świecącej jabłoni disneylandu. zwymiotujesz
eliksir, a
ja delikatnie położę cię na łóżko:
śpiewającą
kość.
4.10.2012
Krzysztof Schodowski, Sianokosy.
Krzysztof Schodowski, Sianokosy.
1 comment:
Êtes-vous d'Orphée?
Post a Comment