Wreszcie
jesteś, podmiocie ociekający krwią.
Nagi
czy ubrany do wielkiej dintojry –
–
nie możesz mnie nie zadziwiać.
Herb
historii polskiej literatury?
Byłby
nim mężczyzna żyjący
w
suterenie, unoszący chłopca
na
wysokość ramion.
Wreszcie
jesteś, podmiocie,
sprawdzony
i silny działaczu.
Tak
Elżbieta-ja witała Maryję-Ciebie.
Tak
brzmiało pozdrowienie mitycznej
bestii
morza. Herb historii polskiej
poezji?
Nawiedzenie Elżbiety
po
kruchość ostatniej
współrzędnej
po
serpentynę, kopyto –
– na okoliczność
domu.
18.05.2015
No comments:
Post a Comment