Ten tekst oddaje się w niewolę
macierzyńską Maryi. Roznieca
w sobie wielkie, sztokholmskie
przywiązanie do Niej.
Zgadza się, Zielna czy Śnieżna –
– wiecznie Trzykroć Przedziwna:
Maryja. Jest tutaj poetyckim
uroczyskiem. Tak twierdzą
jedni. Inni zgodnie utrzymują,
że rzeczywiste pojęcie o ich
uwięzieniu w Maryi dałaby
dopiero figura serpentinata.
Zwarta, zadeptana figura
erotyczna, Gidelska czy
Piekarska – zawsze
Magnetyczna. Waż,
proszę,
jak zmienia się słowo
pod autorskim wpływem.
Literaturo, jesteś dziś
Mariaturą. Ogłaszam
turę dla Marii.
Skobel na moim oku,
tatuaż na moim sercu.
25.05.2015
No comments:
Post a Comment